Z prozą Ketchuma miałam już styczność, ale nawet owa styczność nie jest w stanie przygotować czytelnika na wybujałą fantazję autora. Bo w Potomstwie makabryczność i brutalizm nabiera całkowicie nowego znaczenia.
Senne miasteczko Dead River. Tutaj jedenaście lat temu mieszkańcy musieli stawić czoło przerażającym wydarzeniom, które swoje piętno zostawiły na każdym z ocalałych. Policjant Peters jako jedyny pamięta o rodzinie kanibali, siejącej zamęt i przerażenie. Na szczęście udało się ją odnaleźć i wyplenić, a w Dead River nastał chwilowy spokój.
Oto bowiem rodzina powstała na nowo, by ponownie zagrozić mieszkańcom. Zaczyna się od porwania kilkumiesięcznej dziewczynki i okrutnym zamordowaniu jej matki i opiekunki. Do sprawy włączono Petersa, który szybko zorientował się, z czym mają do czynienia. Policjanci zaczęli przeszukiwać jaskinie i lasy, w których rodzina ukrywała się ostatnim razem, ale nic nie znaleźli. Kanibale nie mają zamiaru odpuścić i już wybrali sobie kolejny cel.
Senne miasteczko Dead River. Tutaj jedenaście lat temu mieszkańcy musieli stawić czoło przerażającym wydarzeniom, które swoje piętno zostawiły na każdym z ocalałych. Policjant Peters jako jedyny pamięta o rodzinie kanibali, siejącej zamęt i przerażenie. Na szczęście udało się ją odnaleźć i wyplenić, a w Dead River nastał chwilowy spokój.
Oto bowiem rodzina powstała na nowo, by ponownie zagrozić mieszkańcom. Zaczyna się od porwania kilkumiesięcznej dziewczynki i okrutnym zamordowaniu jej matki i opiekunki. Do sprawy włączono Petersa, który szybko zorientował się, z czym mają do czynienia. Policjanci zaczęli przeszukiwać jaskinie i lasy, w których rodzina ukrywała się ostatnim razem, ale nic nie znaleźli. Kanibale nie mają zamiaru odpuścić i już wybrali sobie kolejny cel.