28 stycznia 2015

Psie szczęście

Lunia, grudzień 2014


(post zatwierdzony własnołapnie przez Lunię)

Wysłucha Cię zawsze z pełnym zrozumieniem w oczach.
Nie obroni Cię przed smokiem, ale na pewno będzie próbował!
Wygrzeje Ci łóżko wieczorem (o ile się łaskawie posunie).
Nie musisz podnosić kanapki, jak Ci upadnie.
Jak nie usłyszysz listonosza, na pewno Cię powiadomi (sąsiadów obok i 10 domów dalej też).
Tylko on wita Cię po pracy tak, jakbyś wyjechał na miesiąc (gdzie żeś był, dziadu?).
Wykopie kwiatki w ogrodzie (to dla ciebie!).
Wybaczy Ci każdą zdradę (jak jeszcze raz pogłaskasz tego yorka z czwartego piętra, to się wyprowadzam!).
Wystarczy mu, że jesteś przy nim, dasz miskę jedzenia i podrapiesz po brzuszku, więcej nie wymaga. W zamian okazuje maksimum radości (piskanie, lizanie, przytulanie, poszczekiwanie, no i ogon się urywa).

Pies nie zna podłości, wredności, wyrachowania, manipulowania, a to, co najbardziej rozwala nasz świat - czyli pieniądze - dla niego nie istnieje. Dla psa nie ma znaczenia, czy jesteś bogaty czy biedny, ładny czy brzydki, stary czy młody, głupi czy mądry - on i tak będzie Cię kochał. Psia miłość to miłość w najbardziej czystej, pierwotnej postaci. Ludziom ten rodzaj uczucia jest obcy, nie potrafimy go ogarnąć, choć byśmy nawet chcieli. Pies to radość każdego dnia, duchowe wzbogacenie ludzkiego świata, który odżegnał się od natury i jej praw.


AT

3 komentarze:

  1. Właśnie :) Choć nasz Sanczez manipuluje nami gdy otwieramy lodówkę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lunia kombinuje cały dzień, jak się załapać na psie ciasteczka, które stoją na lodówce :)

      Usuń
  2. Ja zawsze wolałam koty, ale najważniejsze to po prostu żeby jakies zwierzę było w pobliżu :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się z każdego pozostawionego komentarza!