Leżę w sarkofagu Późnego wieczoru Prowadzę dialog Z marzeniami. Widzę Twoje Oblicze w lustrze Wspomnień. Uśmiech posyłam Ci Jak listy Przez gołębie. Czuję Twój oddech Na końcu tęczy Złotej od gwiazd. Tej nocy jesteśmy Złączeni Długim konduktem Drogi Mlecznej
2002
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się z każdego pozostawionego komentarza!