kiedy gołębie płaczą
złote łzy kapią im z maleńkich oczu
te łzy zbiera stary człowiek w parku
co karmi ptaki czerstwym chlebem
i przechowuje w posrebrzanej
szkatułce
którą kupił na odpuście ostatniego
lata
łzy zmieniają się w szlachetne
kamienie
jeden za każdy okruch czerstwego
chleba
lecz stary człowiek nie zamieni ich na
nic
bo straciłby wszystko cenne co miał
tylko te gołębie każdego ranka i
wieczoru
po spacerze wzdłuż alejki nad stawem
śledzą go jakby był dla nich
najważniejszy
jak niegdyś ci ludzie co odeszli już
dawno
w zapomnienie tylu lat poszarzałych w
pamięci
gołębie nie zdradzają tak jakby
wiedziały
że muszą mu wyścielić piękne łoże
ze swoich złotych łez co opadają
prosto w jego ręce
jeśli kiedyś spotkasz w parku starego
człowieka
z posrebrzaną szkatułką ukrytą pod
płaszczem
wiedz że on ma coś cenniejszego niż
tylko czerstwy chleb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się z każdego pozostawionego komentarza!