25 maja 2012

Jak napisać bestseller? - Oskar Szwabowski


Zakładam, że są osoby, które stawiają sobie takie pytanie. Zakładam też, że istnieją takie jednostki, które myślą, że coś takiego jak bestseller można napisać. Możliwe, że właśnie tacy modelowi czytelnicy (i czytelniczki) postanowili poświęcić chwilę na odnalezienie jakiś złotych rad, sekretnych metod, dziesięciu przykazań, itd. Przykro mi, ale instrukcji dotyczących tworzenia dzieła nie będzie. I to nie z powodu, że brak mi wiedzy czy też sekret musi zostać zachowany, ale dlatego, że nie można napisać niczego takiego jak bestseller. Bycie bestsellerem nie jest immanentną właściwością samego dzieła, ale zależy od czynników zewnętrznych, mających charakter poza produkcyjny.
W języku akademickim problem ten wyraża dobrze Luc Boltanski, który stwierdza, że dzieło nabiera wartości w procesie cyrkulacji. Wyróżnia dwa rodzaje układów: cyrkulację wewnętrzną i cyrkulację kapitalistyczną. W przypadku pierwszej, można powiedzieć artystycznej, istotną figurą jest krytyk. To on nadaje miano artysty, w naszym przypadku artysty-pisarza. W pewnym sensie potwierdza macierzyństwo. Krytyk jest pierwszą osobą nadającą rzeczy wartość. Nałożenie się na cyrkulację wewnętrzną cyrkulacji kapitalistycznej wprowadza kolejnych graczy. Przemianie też ulega funkcjonowanie dzieła. Logika cyrkulacji nakazuje przemianę relacji macierzyństwa na relację quasi-markową. Właściwe dla cyrkulacji wewnętrznej relacje cielesne, zostają zastąpione relacjami odcieleśnionymi, abstrakcyjnymi. Istotną rolę przejmują media, które kreują zdarzenia, zaś marginalizacji ulega rola krytyka, jako teoretyka, interpretatora, nadawcy znaczenia. Funkcjonowanie w ramach logiki quasi-marki wymaga nadawaniu sensu i takich wartości, które tworzą pewną rzeczywistość. Nadawanie znaczeń, polega na tworzeniu złudzenia, gdzie sprzedaje się nie tyle sam produkt (książkę), ale pewien styl życia, jakąś tożsamość. W ramach tworzenia marki istotną rolę odgrywa też autor, ale nie jako pisarz, tylko jako postać pisarza. Staje się elementem kreacji marki, samemu również funkcjonując jako pewna marka. Przykładem może być Dick, który swojego czasu współtworzył mity i legendy, czy opowieści o niesamowitym Palahniuku, które powtarzaliśmy na przerwach, gdy Fight Club królował w kinach.
Funkcjonowanie jako marka, kreowanie wydarzeń, nie jest możliwe bez aktorów, jakimi są duże wydawnictwa i media. Dzięki nim przekroczona zostaje przestrzeń lokalna, cielesna, a nadawanie wartości nabiera tępa właściwego cyrkulacji kapitalistycznej. Samo dzieło, mówiąc językiem zakazanym, nie jest traktowane jako wartość użytkowa, która zanika czy też zostaje zmarginalizowana. Książka stanowi jedynie rzecz na którą nakłada się wartość i której to nakładanie jest w pewnym sensie poza zasięgiem piszącego. Dzięki wydarzeniom staje się rozpoznawalna, obecna, i pożądana przez określone osobowości, a w dalszej części przez masy jako jeden z elementów mody czy trendu.
W języku potocznym, stawanie się bestsellerem można ująć na zasadach ilościowych. Pewne dzieła stają się pożądane, bo inni ich pożądają. Kiedy coś staje się przedmiotem dyskusji, wymaga, pod groźbą wykluczenia, zapoznania się. Kiedy znajomi rozmawiają o Deleuze, to chociaż byś mdłości dostawał podczas lektury, i tak przeczytasz. Chociażby po to, by w uprawniony sposób, opowiadać o swoich mdłościach. Autorzy Buntu na sprzedaż stwierdzają, że taki mechanizm, niejako „tyrani towarzystwa” i stanowi o sprzedaży. Osiągnięcie przez rzecz masy krytycznej lokuje ją na liście bestsellerów. Niemniej, osiągnięcie masy krytycznej, stanie się tematem, po pierwsze, nie zależy od samej książki-rzeczy, po drugie, wymaga udziału tych, którzy tematy codzienne ustawiają. Tego, że musi się pojawić sam temat.
Nie możemy więc napisać bestsellera. To jednakże nie powinno stanowić powodu do smutku. Wszak "dobrze sprzedające się” a „dobre” nie jest tym samym. Możemy pisać „dobrą” literaturę (wystarczy jakiś krytyk), albo po prostu możemy pisać. Szkoda tylko willi z basenem…


Źródło:
Gromkowska-Melosik A. 2008, Socjalizacja, równość społeczna i przemieszczona emancypacja kobiet. Kontrowersje wokół Power Girl [w:] A. Gromkowska-Melosik, T. Gmerek, Problemy nierówności społecznej w teorii i praktyce edukacyjnej, Toruń.
Boltanski L. 2011, Od rzeczy do dzieła. Proces atrybucji i nadawania wartości przedmiotom [w:] Wieczna radość. Ekonomia polityczna społecznej kreatywności, Wolny Uniwersytet Warszawy, t. 3, Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa.
Klein N. 2004, No logo, Izabelin.
Heath J., Potter A. 2010, Bunt na sprzedaż. Dlaczego kultury nie da się zagłuszyć, Warszawa. 

2 komentarze:

  1. Nie ma 'recepty" wszystko zależy od Czytelnika, ale również od promocji, reklamy. Znam książki które okrzyknięto bestselerami a ja, choć czytam dużo, taki ze mnie mol książkowy, o mal przy niej nie zasnęłam...To zły znak...A jednak...Ona była bestselerem. reklama zrobiła swoje. Innym razem sięgnęłam po książkę zakurzoną zapomnianą leżącą na półce w mojej bibliotece i powiem tak..."wykupiłam ją", dając trzy inne za nią. Dla mnie ona jest bestselerem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostawiam ślad refleksji:

    Swoisty zalew twórców, niejako ich "nadmiar" w stosunku do zapotrzebowania społeczności jest zjawiskiem typowym dla kultury ponowoczesnej. Wyzwala się potrzeba "uczestnictwa" w kulturowej gospodarce, twórczość traktowana jest jako zachowanie ekonomiczne (por. willa z basenem)?

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się z każdego pozostawionego komentarza!