o ostry brzeg rozbita czara
to już nie jest żadna mara
to serca mego bólu brzdęk
jak usypianego psa jęk
poszły w niepamięć złe posłuchy
nie złapią mnie palce złej kostuchy
poddałam głowę pod kata pień
lecz nie zostanie po mnie cień
gdy jasne niebo otuli już dzień
w przejrzyste barwy odzienie zmień
boś nie jest tą do bólu wybraną
lecz też nie bezkarnie kochaną
pomiędzy wersami szukaj ukojenia
oto ciężar całego twojego mienia
nie lej łez bez celu na wiatr
a nie śmiej się do dobrych kart
wybudujesz sobie sama loch
dobra karta się obróci w proch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się z każdego pozostawionego komentarza!