Od lewej: Mariola Zaczyńska, Magdalena Zimniak, Maria Ulatowska, Lucyna Olejniczak, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Manula Kalicka, Joanna Jodełka i Anna Fryczkowska. |
Gratisem był pan, który przeżywał każde słowo naszych „kryminalistek”: Joanny Jodełki i Anny Fryczkowskiej. Przy anatomii literackich zbrodni popełnionych przez te dwie zabójcze blondynki, „Gratis” zaczął przeżywać fakt, że siedzące na sali panie właśnie otrzymują instrukcję, jak mordować. Nie wiadomo, co wstrząsnęło nim bardziej: przytoczone statystyki polskich zbrodni, czy słynne już zabójstwo cholesterolem Anny Fryczkowskiej (w powieści Straszne historie o otyłości i pożądaniu).
Dyskusja nabrała takich rumieńców, że „Gratis” opuścił salę mamrocząc pod nosem
- Tym dwóm to źle z oczu patrzy!
Mogłyśmy się tylko domyślać, że pierwsze kroki skierował do własnej kuchni, by skrupulatnie przejrzeć dania serwowane przez małżonkę. No, niestety… Po naszym panelu słowa „zasłużyłeś kochanie na kotleta” już nigdy nie będą takie jak przedtem…
Panel pisarek miał swoją premierę w październiku ubiegłego roku w Siedlcach w ramach Festiwalu Nauki i Sztuki. Na dyskusję o literaturze kobiecej pod przewrotnym tytułem Rzeczpospolita Babska literkami pisana… czyli trup w szafie! przyjechało trzynaście pisarek. Niekonwencjonalnie prowadzona dyskusja z zabawnymi prezentacjami była takim sukcesem, że posypały się zewsząd kolejne zaproszenia. Tym razem osiem literatek (Magdalena Zimniak, Maria Ulatowska, Lucyna Olejniczak, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Manula Kalicka, Joanna Jodełka, Anna Fryczkowska i niżej podpisana Mariola Zaczyńska) podjęło się trudu udowodnienia, że „mężczyzna fatalny” jak najbardziej istnieje, inspiruje i dodaje powieściom pikanterii, zarówno w tych o miłości, jak i w tych traktujących o zbrodni.
Jak było w Sanoku? Cóż… SANOK JEST NASZYM ODKRYCIEM! Podczas II Nocy Kultury Galicyjskiej otwarto galerię Z. Beksińskiego. Co za miejsce! Galeria jest olbrzymia, eksponatów moc, a duch artysty wyczuwalny, jakby stał w tłumie z tymi, którzy przyszli podziwiać jego twórczość. Warto pojechać tam i na własne oczy zobaczyć słynne obrazy, grafiki, fotografie i rzeźby. W muzeum przylegającym do Galerii można podziwiać jeden z największych w Europie zbiorów ikon! W skansenie nazywanym perłą podkarpacia otwarto też wioskę galicyjską.
Do Sanoka koniecznie trzeba też pojechać ze względu na… samych Sanoczan. Co za ludzie! Starosta sanocki Sebastian Niżnik z pewnością zapisze się w historii regionu. Sposób, w jaki promuje się tam kulturę, powinien być wzorem dla innych miast. Niekonwencjonalne pomysły, dynamiczni organizatorzy, serdeczność i szacunek z jakim wita się tam twórców – robią wrażenie. Tak młodej ekipy jeszcze w samorządach nie widziałam. Ludzi z ogromną kulturą osobistą, oczytanych, otwartych… Prawa ręka starosty Piotr Mazur zachwycił nas swą energią i entuzjazmem z jakim podchodzi do każdego przedsięwzięcia. To tacy ludzie sprawiają, że dane miejsce jest wyjątkowe! Do Sanoka chce się wracać! Nie tylko dlatego, że jest tam co zobaczyć. Chce się wracać aby pooddychać tamtejszą atmosferą!
Cieszę się, że miałyśmy okazję poznać tę miejscowość, a ona miał okazję poznać nas. Spotkanie z sanockimi czytelnikami było fantastyczne! Co za uroczy ludzie ciekawi świata, książek i literatów. Dziękujemy za te ciepłe uśmiechy i słowa! Dziękujemy za tak królewskie przyjęcie! Sanok pokochałyśmy tak bardzo, że z przyjemnością wspomnimy o nim w naszych książkach. To świetne miejsce, by umieścić tam choć część akcji:)).
A ja po powrocie szybko chwyciłam za książkę sanockiej pisarki Anny Strzeleckiej Życie i śmierć oraz sek(n)s poniekąd według Damiana… Musiałam pooddychać sanocką atmosferą jeszcze raz!
SANOKU kocham cię:))))
Następny panel – tym razem o sukcesie, miłości i zbrodni – odbędzie się w Gdańsku w Bibliotece Manhattan. Spotkamy się trzynastego czerwca! Uwaga: będzie z nami dwóch „rodzynków”!
Mariola Zaczyńska
- Tym dwóm to źle z oczu patrzy!
Mogłyśmy się tylko domyślać, że pierwsze kroki skierował do własnej kuchni, by skrupulatnie przejrzeć dania serwowane przez małżonkę. No, niestety… Po naszym panelu słowa „zasłużyłeś kochanie na kotleta” już nigdy nie będą takie jak przedtem…
Panel pisarek miał swoją premierę w październiku ubiegłego roku w Siedlcach w ramach Festiwalu Nauki i Sztuki. Na dyskusję o literaturze kobiecej pod przewrotnym tytułem Rzeczpospolita Babska literkami pisana… czyli trup w szafie! przyjechało trzynaście pisarek. Niekonwencjonalnie prowadzona dyskusja z zabawnymi prezentacjami była takim sukcesem, że posypały się zewsząd kolejne zaproszenia. Tym razem osiem literatek (Magdalena Zimniak, Maria Ulatowska, Lucyna Olejniczak, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Manula Kalicka, Joanna Jodełka, Anna Fryczkowska i niżej podpisana Mariola Zaczyńska) podjęło się trudu udowodnienia, że „mężczyzna fatalny” jak najbardziej istnieje, inspiruje i dodaje powieściom pikanterii, zarówno w tych o miłości, jak i w tych traktujących o zbrodni.
Jak było w Sanoku? Cóż… SANOK JEST NASZYM ODKRYCIEM! Podczas II Nocy Kultury Galicyjskiej otwarto galerię Z. Beksińskiego. Co za miejsce! Galeria jest olbrzymia, eksponatów moc, a duch artysty wyczuwalny, jakby stał w tłumie z tymi, którzy przyszli podziwiać jego twórczość. Warto pojechać tam i na własne oczy zobaczyć słynne obrazy, grafiki, fotografie i rzeźby. W muzeum przylegającym do Galerii można podziwiać jeden z największych w Europie zbiorów ikon! W skansenie nazywanym perłą podkarpacia otwarto też wioskę galicyjską.
Do Sanoka koniecznie trzeba też pojechać ze względu na… samych Sanoczan. Co za ludzie! Starosta sanocki Sebastian Niżnik z pewnością zapisze się w historii regionu. Sposób, w jaki promuje się tam kulturę, powinien być wzorem dla innych miast. Niekonwencjonalne pomysły, dynamiczni organizatorzy, serdeczność i szacunek z jakim wita się tam twórców – robią wrażenie. Tak młodej ekipy jeszcze w samorządach nie widziałam. Ludzi z ogromną kulturą osobistą, oczytanych, otwartych… Prawa ręka starosty Piotr Mazur zachwycił nas swą energią i entuzjazmem z jakim podchodzi do każdego przedsięwzięcia. To tacy ludzie sprawiają, że dane miejsce jest wyjątkowe! Do Sanoka chce się wracać! Nie tylko dlatego, że jest tam co zobaczyć. Chce się wracać aby pooddychać tamtejszą atmosferą!
Cieszę się, że miałyśmy okazję poznać tę miejscowość, a ona miał okazję poznać nas. Spotkanie z sanockimi czytelnikami było fantastyczne! Co za uroczy ludzie ciekawi świata, książek i literatów. Dziękujemy za te ciepłe uśmiechy i słowa! Dziękujemy za tak królewskie przyjęcie! Sanok pokochałyśmy tak bardzo, że z przyjemnością wspomnimy o nim w naszych książkach. To świetne miejsce, by umieścić tam choć część akcji:)).
A ja po powrocie szybko chwyciłam za książkę sanockiej pisarki Anny Strzeleckiej Życie i śmierć oraz sek(n)s poniekąd według Damiana… Musiałam pooddychać sanocką atmosferą jeszcze raz!
SANOKU kocham cię:))))
Następny panel – tym razem o sukcesie, miłości i zbrodni – odbędzie się w Gdańsku w Bibliotece Manhattan. Spotkamy się trzynastego czerwca! Uwaga: będzie z nami dwóch „rodzynków”!
Mariola Zaczyńska
Dwie zabójcze blondynki: Joanna Jodełka i Anna Fryczkowska |
No i tak trzymać... A co do pytanie: CZY ISTNIEJE MĘŻCZYZNA FATALNY? to pozwolę sobie odpowiedzieć: A JA TO PIES?
OdpowiedzUsuńha ha ha dobre :)))
OdpowiedzUsuńi wszystko jasne, a my się tutaj doktoryzowałyśmy;)
OdpowiedzUsuńJuż mi się chce do Sanoka... Rysia
OdpowiedzUsuń